Klub Sportowy Stal Gorzów przyłączył się do akcji promującej plebiscyt na Szyld i szy(l)derę roku. O jego szczegółach i estetyce miejskich murów, również w kontekście klubowych sympatii, portalowi www.stalgorzow.pl opowiada Iga Januszewska, plastyk miejski.
www.stalgorzow.pl: - Proszę wytłumaczyć na czym polega plebiscyt na Szyld i szy(l)derę roku?
Iga Januszewska: Plebiscyt ma na celu wyłonienie najbardziej estetycznego i najbardziej szpetnego szyldu reklamowego na terenie naszego miasta. Chcemy aby mieszkańcy uwrażliwiali się na estetykę miasta i wyrażali swoją aprobatę lub napiętnowali konkretne reklamy. Taka konkursowa forma wypowiedzi odnośnie własnej, bo przecież wspólnej dla wszystkich, przestrzeni publicznej ma być wyraźnym sygnałem dla przedsiębiorców, jakie praktyki reklamowe są dobre, a które nie są mile widziane i szkodzą wizerunkowi Gorzowa. Znaczenie powinno mieć zaaranżowanie witryny lokalu, dobór kolorów, standard użytych materiałów i przede wszystkim wpisanie się w kontekst otoczenia - czy reklama współpracuje z architekturą czy też ją sobie nachalnie zawłaszcza.
- Skąd pomysł na realizację takiego przedsięwzięcia?
Pomysł narodził się w ubiegłym roku przy okazji Salonu Reklamy Zewnętrznej, czyli targów i konferencji z zakresu reklamy w mieście. Chcieliśmy wówczas poznać opinie samych mieszkańców, którzy na co dzień obcują z reklamami - co tak naprawdę się sprawdza, co się podoba, a co działa na niekorzyść zarówno przedsiębiorców, jak i całego miasta. Efekt pierwszej edycji był taki, że szyldera roku "po dobroci" zniknęła i zastąpiła ją estetyczna, dobrej jakości reklama, a szyld roku z kolei został oficjalnie doceniony i zrobił się wokół niego pozytywny szum promocyjny. Mam nadzieję, że druga edycja przyniesie podobne lub jeszcze ciekawsze skutki.
- Czy głosujący w plebiscycie mieszkańcy miasta będą mieli okazję wygrać jakieś nagrody?
Oczywiście za poświecenie swojego czasu i udział w plebiscycie, czy to poprzez zgłoszenie zdjęć (kandydatur do tytułu), czy poprzez glosowanie na finałowe dziesiątki, będzie można wygrać interesujące nagrody. Partnerem plebiscytu został m.in. Klub Sportowy Stal Gorzów, który do puli nagród dołączył 10 zestawów gadżetów klubowych.
- Klub Sportowy Stal wspiera akcję jako jeden ze sponsorów, choć to podmiot pozornie nie związany z estetyką miasta...
Klub właśnie tylko pozornie jest niezwiązany z tematem - przecież wszystkie podmioty, które prowadzą działalność zawsze w jakiś sposób muszą zaistnieć reklamowo. Stal Gorzów również promuje się w przestrzeni miejskiej, nie tylko w formie siatek reklamowych, ale i grafik na autobusach czy pojedynczych reklam przy okazji strategicznych imprez. Każdorazowo te elementy są uzgadniane i szukamy wspólnie "złotego środka", czyli wartości czysto komercyjnych, trzymających ustalony poziom wykonania i charakter grafik. To, co widzimy, jaki wizerunek tworzy wokół siebie klub, buduje też w pewnym sensie poczucie estetyki wśród odbiorców tych reklam.
- Na gorzowskich ulicach roi się od napisów sławiących lokalne kluby sportowe. Ich jakość wykonania pozostawia jednak wiele do życzenia. Jakie stanowisko wobec takiej "twórczości" mają przedstawiciele klubów i plastyk miejski? Rozmawiacie o tym problemie? Staracie się wspólnie zaradzić takim procederom?
Wspomniane "napisy", bo nie można tego nazwać graffiti, są bolączka miasta już od dawna. Okazywanie przywiązania do danej drużyny sportowej poprzez niszczenie mienia, nierzadko dewastowanie zabytków, mija się zupełnie z celem. Nie tylko ja, ale wielu mieszkańców, a także sami przedstawiciele klubów, nie potrafimy zrozumieć jak można "sławić" drużynę tak naprawdę szkodząc jej wizerunkowi - bo kojarzona jest przez to niesłusznie z aktami wandalizmu i zachowaniami na poziomie marginesu społecznego. Stal Gorzów jednoznacznie odniosła się do mojego apelu w tej sprawie i stanowczo reagowała na tego typu zdarzenia. Były rozmowy ze Stowarzyszeniem "Stalowcy", były też informacje przekazywane przez media. Teraz Stal włączyła się ponownie w plebiscyt. I za tą współpracę jestem bardzo wdzięczna. Niestety nadal daleko nam do czystego i zadbanego Gorzowa, a każdy prawdziwy kibic na pewno wolałby, aby jego klub kojarzył się z miejscem lepszym niż pobazgrane osiedla i kamienice...
Komentarze opinie