We wtorek mija 30 dni od wyborów parlamentarnych. Oznacza to , że już w środę na słupach, ogrodzeniach czy płotach nie powinno być śladu po plakatach wyborczych kandydatów do parlamentu. Mimo że czasu na sprzątanie pozostało już niewiele materiały wciąż zaśmiecają miasto. Mieszkańcy mają już dość bałaganu.
Przykładem zaklejonego plakatami wyborczymi miejsca jest choćby ogrodzenie przy ulicy Warszawskiej. Część plakatów zwyczajnie leży na chodnikach lub pod płotami. Kandydaci tracą kontrolę nad tym gdzie rozwieszone zostały ich materiały wyborcze – mówi zastępca komendanta straży miejskiej – Andrzej Jasiński
Kara, która grozi za nieuprzątnięcie materiałów wyborczych, może wynieść nawet 5 tysięcy złotych.
Komentarze opinie