Piłkarze ręczni AZS AWF Gorzów wrócili z kolejnego turnieju. Tym razem nasi szczypiorniści sprawdzali swoje siły w Czechach.
Gorzowianie zremisowali 31-31 z siódmą drużyną czeskiej ekstraklasy i dwa razy przegrali: z Chrobrym Głogów 27:24 i piątą drużyną czeskiej ligi 32:27. "Turniej był bardzo mocny" - mówi Michał Kaniowski trener akademików. "Czeskie drużyny grały bardzo ostro, momentami nawet brutalnie. My graliśmy poprawnie w obronie, ale w ataku nie wszystkie sytuacje wykorzystaliśmy" - dodaje Kaniowski.
Gorzowianie do Czech pojechali w okrojonym składzie. Na urazy nadal narzekają Paweł Kaniowski, Jarosław Galus i Robert Jankowski. "Mimo to jestem zadowolony z turnieju" - powiedział nam szkoleniowiec gorzowian.
Komentarze opinie