Zarząd województwa lubuskiego nie ma zamiaru zmieniać dyrektora szpitala wojewódzkiego w Gorzowie – zapewniła dziś marszałek Elżbieta Polak, komentując protest podjęty przez szpitalne związki zawodowe w obronie Andrzeja Szmita.
Marszałek Polak podkreśliła, że jest zaskoczona reakcją związkowców. Jej zdaniem sytuacja w szpitalu wojewódzkim w Gorzowie jest co najmniej niepokojąca, ponieważ długi placówki znów rosną, mimo iż szpital otrzymał w ostatnich latach ponad 230 mln złotych wsparcia, a kontrakt z NFZ jest z roku na rok coraz wyższy:
Marszałek Polak podkreśliła, że była gotowa rozmawiać ze związkowcami na temat sytuacji w gorzowskim szpitalu, jednak ci nie znaleźli wczoraj czasu na spotkanie.
Z prośbą o wyjaśnieniem całej sprawy zwrócili się dziś do władz województwa członkowie zespołu parlamentarnego: posłowie Józef Zych, Bożenna Bukiewicz, Bogdan Bojko i Bogusław Wontor oraz senator Stanisław Iwan. Parlamentarzyści, którzy wystąpili dziś na wspólnej konferencji z marszałek województwa lubuskiego Elżbietą Polak, zapowiedzieli także, że skierują do Najwyższej Izby Kontroli wniosek o sprawdzenie sposobu zarządzania szpitalem w Gorzowie.
Ich zdaniem rosnące długi placówki są zagrożeniem dla całego województwa. – Marszałek Polak ma więc z naszej strony pełne wsparcie, aby można było jak najszybciej rozwiązać ten problem – podkreśla Józef Zych:
Według Bożenny Bukiewicz szpital w Gorzowie „przejada” pieniądze otrzymywane w ramach wsparcia z budżetu województwa i funduszy unijnych. – Nie zgadzamy się na takie postępowanie, bo to jest bardzo groźne dla całego regionu – podkreśla Bukiewicz:
Także poseł Bogusław Wontor twierdzi, że sytuacja w gorzowskim szpitalu jest trudna do zrozumienia. – Żaden dotychczasowy zarząd województwa nie potrafił sobie poradzić z tym gigantycznym zadłużeniem. Szpital w Gorzowie stał się wręcz synonimem złego zarządzania – mówi Wontor:
Dodajmy tylko, że stanowisko zaprezentowane na dzisiejszej konferencji prasowej nie jest oficjalnym stanowiskiem całego Lubuskiego Zespołu Parlamentarnego. Poseł Józef Zych tłumaczył nieobecność parlamentarzystów z Gorzowa „innymi zajęciami” i nagłym trybem zwołania spotkania w sprawie sytuacji w szpitalu wojewódzkim. Stwierdził jednak, że nie wyobraża sobie, aby posłom i senatorom z północnej części województwa nie zależało na szybkim wyjaśnieniu sprawy i naprawieniu sytuacji placówki.
Komentarze opinie