Palisz w pracy? Teraz będziesz musiał odpracować przeznaczony na to czas. Takie zasady wprowadzono w gorzowskim starostwie. Od dziś każdy urzędnik wychodzący na papierosa, będzie musiał wpisać przeznaczone na tę czynność minuty, do specjalnego zeszytu.
Pod koniec miesiąca minuty będą zliczane, a urzędnik będzie musiał je odpracować. - Nie jest to dyskryminacja palaczy, ale równe traktowanie wszystkich pracowników urzędu mówi starosta - Józef Kruczkowski. I dodaje, że nie może być tak, iż jeden pracownik pracuje intensywnie przez osiem godzin a inny, tłumacząc się tym, że musi zapalić, wychodzi na "dymka".
Starosta Józef Kruczkowski nie boi się buntu w starostwie, większość pracowników to bowiem osoby niepalące. Urzędnicy starostwa zostają czasem po godzinach. W ramach rekompensaty za nadgodziny mają do wykorzystania wolne dni. Teraz palacze będą je mogli zamienić na papierosowe przerwy. Na razie nikt w starostwie nie ma zamiaru chodzić za urzędnikami palaczami i sprawdzać co robią, gdy nie ma ich w biurze. Starosta liczy na uczciwość swoich pracowników.
Komentarze opinie