Zlikwidować orkiestrę filharmonii gorzowskiej, a zaoszczędzone w ten sposób pieniądze przekazać na ratowanie komunikacji miejskiej – to propozycja radnego Jerzego Synowca. Jego zdaniem, miasta takiego jak Gorzów nie stać na finansowanie własnego zespołu filharmoników kosztem zaciskania pasa w kwestiach podstawowych.
- Obiekt filharmonii powinien być gospodarzem różnych koncertów i występów zespołów artystycznych, ale kontraktowanych z zewnątrz. Na własną orkiestrę przyjdzie czas, gdy miną chude lata – przekonywał w porannej rozmowie z Radiem Gorzów Jerzy Synowiec.
Zaoszczędzone na utrzymaniu orkiestry pieniądze miałyby wspomóc gorzowską komunikacje miejską. Jerzy Synowiec uważa, że budżetu MZK nie podratują ani groszowe podwyżki cen biletów, ani zmiana biletów na czasowe. Sytuację zakładu poprawić może jedynie zwiększona pomoc miasta i radykalne zmiany w sieci tramwajowej.
Radni czekają teraz na opinie związków zawodowych MZK w sprawie przekształcenia zakładu w miejską spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością.
Komentarze opinie