Ostatnie tchnienie giełdy samochodowej?

Niegdyś tysiące gorzowian i mieszkańców regionu ściągały w niedzielny poranek w rejony ulicy Szczecińskiej, by obejrzeć, kupić lub sprzedać samochód. Od pewnego czasu jednak giełda zaczyna świecić pustkami, o czym przekonaliśmy się, nagrywając materiał filmowy na początku lutego.

Dobrych kilka lat temu, gdy tak dużą popularnością nie cieszył się jeszcze internet, giełda samochodowa była najdogodniejszą formą kupna używanego samochodu. - Na miejscu można było spojrzeć pod maskę, porozmawiać o aucie i w końcu ponegocjować cenę - mówi pan Piotr, jeden z mieszkańców osiedla Widok, który sam kupił tą drogą pojazd na początku XXI wieku.

Z czasem coraz popularniejsza stawała się sieć www i aukcje internetowe. W okolicy Gorzowa i samym mieście powstało też wiele nowych komisów. Giełda przestała być atrakcyjna, ponieważ internet dawał o wiele większe możliwości wyboru. - Samym osobom, które chcą sprzedać auto też jest łatwiej wystawić pojazd np. na Allegro i odpowiadać na pytania mailem, niż opłacać miejsce na giełdzie i marznąć. Tym bardziej, że pojawia się coraz mniej zainteresowanych - dodaje nasz rozmówca.

Jakby tego było mało, kilka lat temu przy hipermarkecie Tesco na ulicy Górczyńskiej powstał dziki autokomis, gdzie ludzie zostawiali auta przeznaczone na sprzedaż wraz z wszelkimi informacjami i numerem kontaktowym. Na początku tego roku magistrat wziął się jednak za nielegalny proceder.

Przy wjeździe na parking ustawione zostały znaki zakazu ruchu. Właściciele pojazdów mają więc czas, by usunąć z miejsca swoje auta. Później miasto postawi tu betonowe słupy, które uniemożliwią wjazd i zamkną dostęp do terenu. Urzędnicy nie wykluczają jednak, że w miejscu tym powstanie w bliżej nieokreślonej przyszłości legalny autokomis.



Hubert Araszczuk