Miasto nie zdąży na czas wprowadzić nowego systemu gospodarowania odpadami, a to uderzy po kieszeniach mieszkańców – poinformował dziś prezydent Gorzowa. Winni, zdaniem Tadeusza Jędrzejczaka, są gorzowscy radni.
Prezydent zapowiedział, że przez zamieszanie z uchwalaniem propozycji stawek i regulaminu utrzymania czystości, miastu nie uda się na czas wybrać w przetargu firm, które od lipca mają odpowiadać za wywóz śmieci. Według szacunków magistratu uda się to zrobić dopiero około 10 sierpnia, a to oznacza około półtoramiesięczną lukę. Dlatego, jak mówił dziś prezydent, żeby śmieci nie zalegały na ulicach, miasto będzie musiało wybrać z wolnej stopy firmę, która będzie je wywozić, a to oznacza dodatkowe koszty.
Dodatkowo prezydent Jędrzejczak zaznaczył, że stawki za wywóz śmieci podane przez Związek Celowy MG-6 są tylko propozycją i ulegną zmianie po rozpisaniu przetargów.
Marek Czyli najlepiej wywieźć śmieci za miasto do lasu, skoro radni nie mogą się porozumieć
!! Ale kpina!!