Reklama

Odwołanie szefa filharmonii gorzowskiej

RMG Fm
23/03/2013 15:10
Skandaliczna decyzja, nie poparta żadnymi poważnymi argumentami – mówią członkowie gorzowskiej PO, ktorzy nie mogą się pogodzić z odwołaniem szefa filharmonii Krzysztofa Świtalskiego. - Napisał 13 projektów, pozyskał dla filharmonii 250 tysięcy, otworzył się na wszystkie środowiska- zachwala odwołanego dyrektora przewodniczący rady miasta z PO Jerzy Sobolewski. A że przeciwko dyrygentowi Świtalskiemu protestowali filharmonicy? - Za poprzedniego dyrektora muzycy zarabiali więcej niż prezydent miasta, Świtalski to ukrócił, dlatego przeciwko niemu wystąpili - tłumaczy Jerzy Sobolewski. Jego zdaniem, skoro dyrektor nie wywiązywał się z kontraktu, trzeba było z nim się spotykać się i poważnie rozmawiać, a nie od razu zwalniać.

- Krzysztof Świtalski miał swoją szansę i jej nie wykorzystał - odpowiada - w imieniu swojego zwierzchnika- wiceprezydent Gorzowa Stefan Sejwa. Tłumaczy, że prezydent kilkakrotnie spotkał się z szefem filharmonii i dawał mu ostrzeżenia. – Świtalski z nich nie skorzystał- mówi Stefan Sejwa. I dodaje, że dyrygentura Krzysztofa Świtalskiego, na którą on sam tak mocno stawiał, nie była najwyższych lotów.

Zdaniem Stefan Sejwy zamieszanie z odwołaniem szefa filharmoniii samej instytucji zbytnio nie szkodzi, a potwierdzeniem tego – według wiceprezydenta – jest piątkowy koncert pod dyrekcją Moniki Wolińskiej, który odbył się przy pełnej sali. - Wiceprezydent Sejwa nie dodał tylko bilety na ten koncert rozdawano za darmo uczestnikom odbywającej się kilka godzin wcześniej w filharmonii konferencji o miejskiej edukacji- powiedział nam wiceprzewodniczący rady miasta Jan Kaczanowski.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do