Sporo miejsca poświęca się ostatnio kwestii oczyszczania pojazdu ze śniegu przy włączonym silniku. Według przepisów takie działanie jest zabronione i grozi mandatem w wysokości 300 złotych. Jakie zdanie na ten temat ma lubuska policja?
Jak się okazuje, nie tylko nieodśnieżone drogi mogą być częstą przyczyną wypadków. Czynnikiem mocno wpływającym na jazdę w okresie zimowym jest również stopień przygotowania auta. Nie dotyczy to tylko kwestii wymiany opon zimowych. O czym powinni pamiętać zmotoryzowani ruszający rano do pracy po obfitych, całonocnych opadach śniegu i minusowej temperaturze? Przede wszystkim konieczne jest dokładne odśnieżenie całego auta.
- Zaśnieżone auto i zmrożone szyby ograniczają mocno widoczność kierowcy, jest to wręcz śmiertelne niebezpieczeństwo. Śnieg leżący na dachu przy gwałtownym hamowaniu może zsunąć się na naszą przednią szybę. Poza tym na zdrowy rozsądek - auto ze śniegiem waży więcej, więc pojazd spala przy takiej jeździe więcej paliwa - mówi Łukasz Kostkiewicz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.
Za nieusunięcie śniegu grozi mandat karny w wysokości od 20 do 500 zł. Należy także pamiętać, iż policja ma prawo zatrzymać do kontroli samochód i nakazać jego odśnieżenie lub zeskrobanie lodu. Aby uniknąć przykrych konsekwencji i uszczerbku dla portfela warto wstać 15 minut wcześniej i odpowiednio przygotować auto do drogi.
Jak się jednak okazuje, za odśnieżanie samochodu przy włączonym silniku grozi mandat w wysokości 300 zł. Chodzi o uciążliwą dla innych emisję spalin. Mundurowi podchodzą jednak do tej kwestii zdroworozsądkowo. - Gdyby ktoś chciał ściśle przestrzegać prawa, to policjant może zainterweniować w takiej sytuacji. Nie sądzę jednak by funkcjonariusze czepiali się każdego kierowcy, który odśnieża auto. To kwestia zdrowego rozsądku - dodaje Kostkiewicz.
Komentarze opinie