Od pewnego czasu w gorzowskich tramwajach słychać muzykę. A to za sprawą obcokrajowców - najprawdopodobniej obywateli Rumunii, którzy wsiadają z akordeonem i grają dla pasażerów. Okazuje się jednak, że większość mieszkańców nie przepada za takimi koncertami.
Jak mówią, wtedy jest zbyt głośnio w czasie podróży. Poza tym, część osób jest zdania, że to sposób cudzoziemców na wyłudzanie pieniędzy. Po każdym takim muzykowaniu o wrzucenie monety prosi towarzyszące grajkom dziecko. Zazwyczaj udaje im się przejechać jeden lub dwa przystanki. Gdy tylko zobaczy muzyków motorniczy, od razu są oni przeganiani. Jak mówi Marek Świst z gorzowskiego MZK, tę sprawę reguluje uchwała Rady Miasta. Jest tam mowa o tym, że w pojazdach zabrania się m.in. gry na instrumentach muzycznych. Poza tym, jak dodaje Świst pasażerowie już skarżyli się na rumuńskich grajków.
Komentarze opinie