Od oflagowania budynków rozpocznyna dzisiaj protest szpitalna "Solidarność". Później ma być już tylko gorzej. Pracownicy chcą zablokować ruch na rondzie santockim, a od przyszłej środy rozpocząć strajk głodowy.
Związkowcy twierdzą, że w placówce brak rozwiązań systemowych, a w związku z tym szpital zmierza do likwidacji. Uznaliśmy, że rozpoczęcie strajku głodowego to najbezpieczniejsza dla pacjentów forma protestu. Dzięki temu nie narażamy na niebezpieczeństwo ich życia - mówi przewodniczący szpitalnej "Solidarności" Andrzej Andrzejczak.
Dyrekcja szpitala wie o planach związkowców. Mamy nadzieje, że pracownicy szpitala nas rozumieją i nie obrócą się przeciwko nam - mówi rzecznik szpitala Krzysztof Cicholwas. Jednocześnie zapewnia, że dyrekcja walczy o szpital i ma już pierwsze sukcesy. Jutro Wanda Szumna i jej zastępcy spotkają się w Warszawie z przedstawicielami Ministerstwa Zdrowia i będą między innymi rozmawiać o możliwości częściowego oddłużenia szpitala. O wynikach rozmów poinformujemy na antenie RMG 95,6 fm.
Komentarze opinie