Żółta kartka dla Macieja Szykuły i czerwone dla Stanisława Tomczyszyna i Tomasza Gierczaka – tak radni Prawa i Sprawiedliwości oceniają rok pracy zarządu województwa lubuskiego. Kartek nie otrzymali Elżbieta Polak i Jarosław Sokołowski.
Marszałek jest chwalona za uspokojenie sytuacji w urzędzie oraz uzyskanie środków z Krajowej Rezerwy Wykonania. Jednocześni radni wytykają jej brak efektów w pracach nad dostępem do szerokopasmowego internetu i słaby nadzór nad członkami zarządu. Wicemarszałek Jarosław Sokołowski jest pozytywnie oceniany między innymi za uruchomienie połączeń lotniczych z Babimostu i jednocześnie ganiony za przyjęcie nierealnej strategii rozwoju portu lotniczego. Maciej Szykuła punktuje u opozycji kontynuacją inwestycji w Wojewódzkim Ośrodku Sportu i Rekreacji, a traci za zmianę zasad wsparcia dla „orlików” i brak bonusu z EFS.
Mówił radny Robert Paluch.
Najgorsze oceny zebrali Stanisław Tomczyszyn i Tomasz Gierczak. Ten pierwszy wg PiS jest wytrawnym politycznym graczem, ale jego praca na rzecz województwa nie przynosi efektów. Mowa tu o braku nadzoru nad Lubuskim Zarządem Melioracji i Urządzeń Wodnych, a także złej współpracy z Lubuskim Urzędem Wojewódzkim w zakresie inwestycji w infrastrukturę przeciwpowodziową. Tomasz Gierczak zdaniem opozycji szkodzi lubuskiej służbie zdrowia i – jak mówią radni – jest dla nich szczególnie cenny, bo popełnia najwięcej błędów, które można wytykać. – W związku z pierwszymi urodzinami zarządu chcemy na najbliższej sesji ofiarować zarządowi województwa prezenty – dodaje przewodniczący klubu radnych PiS Zbigniew Kościk.
Komentarze opinie