Bez udziału przedstawicieli wojewody i Urzędu Miasta, dokładnie o godzinie 17,oo na gorzowskim cmentarzu komunalnym, rozpoczęły się uroczystości upamiętniające 67 rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego.
Na cmentarz przybyli przedstawiciele organizacji kombatanckich i niepodległościowych, oraz poczty sztandarowe m.in NSZZ Solidarność. Przybyło także około 70 kibiców klubu piłkarskiego Stilon Gorzów. Uroczystość otworzył Bogusław Mucha prezes Związku Żołnierzy AK.
Władysław Czyżewski profesor historii nawiązał do atmosfery panującej wówczas w okupowanej Warszawie.
Jerzy Klincewicz przypomniał, że gdyby nie Powstanie Warszawskie nie byłoby kolejnych niepodległościowych zrywów w 1956, 1968, 1970, 1976 i 1980 roku. Gdyby nie powstała Solidarność, dziś byli warszawscy powstańcy nie mogliby się spotykać na takich uroczystościach.
Zgrzytem poprzedzającym uroczystości rocznicowe było legitymowanie przez policję kibiców Stilonu Gorzów, których na gorzowski cmentarz przybyło około 70-ciu. Policjanci ponoć twierdzili, że zgromadzenie jest nielegalne i nakazali by grupy kibiców nie liczyły więcej niż 10 osób. Obecni na uroczystości rocznicowej policjanci, nawet nie wstali z ławki podczas śpiewania hymnu państwowego przez uczestników uroczystości. Mówił na ten temat przedstawiciel kibiców Bartosz Ralcewicz.
Komentarze opinie