Reklama

O Gorzowie głośno w ogólnopolskich mediach prawicowych

23/05/2014 14:55
To miała być zwykła, niemal rutynowa wizyta premiera, jakich w ciągu roku odbywa wiele. Przyjazd do Gorzowa 22 maja 2014 roku Donald Tusk zapamięta jednak na długo, a to za sprawą licealistki ze szkoły przy Przemysłowej.

Gorzowskie media informację o wizycie Tuska w województwie lubuskim otrzymały w czwartek rano. Według grafiku premier miał się pojawić na bulwarze nadwarciańskim o godzinie 13:25 i spotkać z "przedstawicielami społeczności lokalnej Gorzowa i okolic". Na bulwar przybyli dorośli mieszkańcy, ale też młodzież z II Liceum Ogólnokształcącego.

Po przyjeździe Donald Tusk w towarzystwie marszałek województwa Elżbiety Polak podszedł do grupy licealistów. Maria Sokołowska zadała mu od razu bezpośrednie pytanie: - Dlaczego udaje pan patriotę, a jest zdrajcą Polski?
Zdezorientowany premier odparł: - Widzę, że macie tu w Gorzowie duże poczucie humoru. Następnie odwrócił się na pięcie i zniknął w czeluściach jednego z nadwarciańskich lokali, gdzie w rządku stała już witająca go świta.

Dziennikarze nie mieli okazji, by porozmawiać z prezesem Rady Ministrów. Pracownik Centrum Informacyjnego Rządu zaznaczył, że z premierem można rozmawiać tylko w Żaganiu (był to kolejny przystanek czwartkowego "tournee"), a w Gorzowie można robić zdjęcia.

Zastanawiające było również to, że Tusk podczas swojej wizyty w Gorzowie, w przeddzień końca kampanii przedwyborczej do Parlamentu Europejskiego, nie wsparł żadnego kandydata z Gorzowa. A startuje ich łącznie dwóch...

Co więc miała na celu wizyta Donalda Tuska w naszym mieście? Tego do końca nie wiadomo. Mimo wszystko tę wizytę w Gorzowie premier zapamięta na długo... Szef Rady Ministrów zapowiedział już, że do Gorzowa wróci w przyszłym tygodniu.

Hubert Araszczuk



Bohaterka prawicy
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do