Nowy statut sejmiku województwa lubuskiego

Szykuje się wielka awantura o nowy statut sejmiku województwa lubuskiego.

Prace nad nowelizacją tego dokumentu trwały kilka lat i wczoraj zostały przegłosowane na sesji sejmiku.

W ostatniej chwili znalazł się tam jednak zapis, który zbulwersował radnych opozycji. Chodzi o przepis, który mówi, że głosowanie jawne imienne może się odbyć na wniosek klubu, ale musi być zaakceptowane przez większość radnych.

Zdaniem mecenasa Kazimierza Pańtaka, współtwórcy pierwszego statutu sejmiku województwa lubuskiego, taki zapis to złamanie zasad demokracji. Według radnego SLD koalicja rządząca regionem chce w ten sposób rozwiązać swoje wewnętrzne problemy, pozwalając na ukrywanie wyników ważnych głosowań.

Pomysłodawcą zmian dotyczących imiennego głosowania radnych był Mirosław Marcinkiewicz z Platformy Obywatelskiej. Jak tłumaczy, chodzi jedynie o usprawnienie pracy sejmiku województwa, a nie o ukrywanie kto jak głosował.

Podobnie podchodzi do sprawy Tomasz Możejko, przewodniczący sejmiku województwa lubuskiego.

Sejmikowa opozycja ocenia to jednak inaczej. Zdaniem radnego PiS, Zbigniewa Kościka, dotychczasowe zasady imiennego głosowania w ważnych dla regionu sprawach powinny pozostać bez zmian.

Zmiany w statucie sejmiku województwa lubuskiego zostały przyjęte głosami koalicji PO – PSL. Radni Sojuszu Lewicy Demokratycznej nie wzięli udziału w tym głosowaniu, podobnie jak radni Prawa i Sprawiedliwości, którzy na znak protestu opuścili salę obrad.

Zmiany w sejmikowym statucie muszą być teraz wysłane do zatwierdzenia do kancelarii premiera. PiS zapowiada jednak, że – jeśli przyjęte wczoraj zapisy dotyczące głosowania imiennego nie zostaną wycofane – to zaskarżą uchwałę sejmiku w tej sprawie, powołując się na jej niekonstytucyjność.