Nowy budynek z działalnością kulturalną

Z zewnątrz to brzydka i waląca się ruina dawnej centrali rybnej. W środku jednak coś się dzieje.

Właściciel budynku w centrum Gorzowa – Grzegorz Adamczyk wyremontował jedno z pomieszczeń w dawnej centrali rybnej i zaprosił gorzowskich parlamentarzystów, władze województwa i miasta by pokazać potencjał tego miejsca.

A pozwolenia wciąż nie ma. By zostało wydane, potrzebny jest bowiem plan zagospodarowania przestrzennego, na który właściciel dawnej centrali czeka już kilka lat. Plan jest wykonany, ale jego zapisy zakwestionował wojewódzki konserwator zabytków. Miasto czeka teraz na decyzję z ministerstwa kultury.

Pokazowo wyremontowana sala zrobiła wrażenie na przybyłych gościach. – Takie miejsca znam tylko z zagranicznych podróży – mówił przewodniczący Rady Miasta Jerzy Sobolewski.

Wnętrze zrobiło wrażenie także na Bogusławie Dziekańskim, szefie Jazz Clubu Pod Filarami

- Dach trzeba szybko naprawiać jednak ściany są w doskonałym stanie – mówi nam Artur Kędziora, który zajmował się piaskowaniem ścian.

O docelowym przeznaczeniu budynku właściciel dawnej centrali mówić jeszcze nie chce. Nie wyklucza tam jednak działalności gastronomicznej a nawet kulturalnej.