Jak nigdy jednolici, zwarci i zdeterminowani. Aż chciałoby się pomarzyć: oby tak zawsze! Zaangażowani w te działania byli politycy, przedsiębiorcy, przedstawiciele środowisk intelektualnych i kulturalnych, zwykli mieszkańcy.
Województwo lubuskie powstało. Przyczyniły się do tego, tak Ugoda Paradyska, jak i działalność Stowarzyszenia na Rzecz Promocji i Powstania Województwa Lubuskiego (które zebrało 110.000 podpisów w tej sprawie), akcja protestacyjna w Warszawie oraz wiele, wiele innych obywatelskich postaw i przedsięwzięć. Doskonale pamiętam tamtą atmosferę.
Byłem ostatnim wojewodą gorzowskim. Na piętnastolecie jestem wojewodą lubuskim. To dla mnie szczególna sposobność do oceny tego, co już się wydarzyło. Mogę odpowiedzialnie dokonać inwentaryzacji działań wykonanych na rzecz Lubuszan. A co jeszcze ważniejsze, mam możliwość wytyczania i realizacji kierunków rozwoju. Z przekonaniem i pełną świadomością z niej korzystam. Uważam, że nowe bieguny wzrostu są na obrzeżach naszego województwa. Powinniśmy odejść od heliocentrycznej koncepcji rozwoju regionu. Wehikułem wzrostu są tereny strefy ekonomicznej w wielu mniejszych miejscowościach, których potencjał może tylko wzrastać.
Watro było Lubuskie utworzyć. Dzisiaj już mało kto wyobraża sobie funkcjonowanie tego regionu bez wojewódzkiej administracji rządowej i samorządowej, bez sukcesów Lubuskiego w pozyskiwaniu środków unijnych i inwestycjach drogowych, bez silnych ośrodków kultury. Innymi słowy, bez naszej tożsamości.
Jestem przekonany, że nie jest to tylko kwestia przyzwyczajenia. Lubuskie miało swoją szansę i ją wykorzystało. Zapewne wykorzystywać będzie ją nadal.
Należy zadać pytanie: jak przystąpić do nowych 15 lat? Przede wszystkim z optymizmem, determinacją i zaangażowaniem w skali przynajmniej zbliżonej do tej sprzed 15 lat. A ponad wszystko z nadzieją. Wszak nie tylko Lubuskie, ale i my Lubuszanie jesteśmy "warci zachodu".
Komentarze opinie