Gorzowianie zapamiętają ją jako dziennikarkę pełną empatii i bezinteresownej miłości do drugiego człowieka. Żyła problemami słabszych i potrzebujących pomocy... - 16 lutego odeszła Dorota Kurmin.
Zawsze na pierwszym miejscu był u niej człowiek. Czasami prośbą, czasami śmiechem, a czasami krzykiem – jak nikt miała swoje sposoby, żeby zjednywać ludzi. Burze rozminowywała gromkimi salwami śmiechu. Wierzyła, że dziennikarstwo jest misją, powołaniem i sposobem na życie.
Interesowała się życiem kulturalnym Gorzowa, marzyła o wydaniu książki… Jako reporterka przygotowała niezliczone ilości newsów o tematyce społecznej i kulturalnej, równie ambitnie odnajdywała się w roli wydawcy programów na żywo.
Dorota Kurmin odeszła nagle, niespodziewanie… za wcześnie. Miała 43 lata.
Msza pogrzebowa za duszę Doroty Kurmin odbędzie się w czwartek o godz. 8.00 w kościele przy ul. Czereśniowej. Pogrzeb o godz. 10.00 na cmentarzu przy ul. Żwirowej.
Komentarze opinie