Czy od przyszłego roku gorzowski szpital będzie świadczył podstawową opiekę zdrowotna dla mieszkańców w godzinach od 18.00. do 7.00. rano? Na razie tego nie wiadomo, ponieważ placówka chce podwyżki stawek za pacjentów od Narodowego Funduszu Zdrowia.
Jak tłumaczy rzecznik szpitala, Krzysztof Cichowlas, obecnie lecznica otrzymuje za jednego pacjenta 27 groszy, czyli jest to suma około 50 tysięcy zł miesięcznie. Tymczasem lekarze rodzinni za tego typu usługi mają zakontraktowane 2 zł. "Nie mówimy, że miałaby to być taka sama suma, ale nie możemy się zgodzić na stawki dotychczasowe" - tłumaczy Krzysztof Cichowlas. Pacjenci, którzy zgłaszają się do nas po pomoc, zazwyczaj wymagają badań specjalistycznych, a na takie usługi zakontraktowane pieniądze nie wystarczają. "Nie oznacza to jednak, że jeśli Narodowy Fundusz Zdrowia nie wyrazi zgody na podwyższenie stawek, to pozostawimy gorzowian bez opieki" dodaje Krzysztof Cichowlas. "Dla nas najważniejszy jest zawsze pacjent, dopiero na drugim miejscu jest ekonomia" - mówił RMG 95,6 FM.
Obecnie szpital już nie przedłużył umowy z NFZ na świadczenie podstawowej opieki Medycznej w popołudniowonocnych godzinach. Co miesiąc są podpisywane aneksy. Roczne straty placówki z nadwykonań w tym zakresie to 10 mln zł.
Komentarze opinie