Prezydent Gorzowa odpiera zarzuty, że miasto nie stara się o unijne pieniądze. W ubiegłym tygodniu zarząd województwa podzielił 30 milionów na remonty i rozbudowę zabytkowych obiektów w regionie. Gorzów dostał prawie 2 miliony złotych na rewitalizację zabytkowego budynku Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki. Zielona Góra zaś dostanie 18 milionów na przebudowę dawnego kina na centrum naukowe. Dysproporcja w podziale pieniędzy oburza sporo osób, w tym naszych radnych. Zdaniem części z nich Gorzów powinien walczyć o większe pieniądze. Wczoraj na antenie Radio Gorzów przewodniczący Rady Miasta Jerzy Sobolewski zarzucał magistratowi, że nie ma gotowych wniosków, na podstawie których mógłby stawać do konkursów i starać się o dofinanoswanie.
Tadeusz Jędrzejczak odpiera takie zarzuty. Tłumaczy, że miasto miało przygotowany projekt na przebudowę willi Jaehnego, jednak nie mogło go jednak złożyć.
Druga rzecz to konieczność zapewnienia wkładu własnego.
Dodajmy, że remont zabytkowej willi Jaehnego na potrzeby MOS szacuje się na około 20 mln zł.
Komentarze opinie