Nie będzie, bo zabrakło specjalistów. Chodzi o oddział onkologiczny, który miał zostać otwarty w gorzowskim szpitalu. Dzięki temu nasi mieszkańcy, chorzy na nowotwory, nie musieliby już jeździć na leczenie do Zielonej Góry, Poznania czy Szczecina. W całej Polsce jest ok. 250 onkologów klinicznych, by gorzowski oddział zaczął funkcjonować, trzeba przekonać dwóch z nich i ściągnąć ich do Gorzowa- tłumaczy dyrektor Leszek Wakulicz. Z chętnymi trwają rozmowy z pieniądzach. Poza tym szkoli się dwóch gorzowskich lekarzy. Jeśli wszystko to uda się sfinalizować oddział zostanie natychmiast uruchomiony- zapewnia dyrektor. Oddział onkologiczny, jeśli w końcu powstanie, miałby się mieścić w budynku przy ulicy Walczaka. Tam też znajdowałby się oddział chemioterapii.
Komentarze opinie