Neurologia dziecięca została przeniesiona z budynku szpitala przy Walczaka i połączona z pediatrią przy Dekerta. Jak powiedziała nam dyrektor szpitala, chodzi o oszczędności. Jak twierdzi w wyniku zmian, liczba łóżek na tych oddziałach się nie zmniejszyła. "To był bardzo mały, deficytowy oddział" - tłumaczy szefowa lecznicy.
"Łączenie deficytowych oddziałów jest koniecznością w trudnej sytuacji szpitala" dodaje Szumna. Dlatego dyrekcja szpitala cały czas zastanawia się, gdzie tych oszczędności można jeszcze szukać. Ma kilka wariantów, a wszystko zależy od rozmów z Narodowym Funduszem Zdrowia. "Nasi lekarze nie zawsze to rozumieją, posługują się bowiem terminem i liczbą łóżek, podczas gdy dla NFZ ważna jest liczba zrealizowanych usług. "Dlatego będziemy rozmawiać z ordynatorami, by uporządkować te sprawy" - dodaje Wanda Szumna. Przypominamy, tylko do końca lipca oddziały szpitalne mają się znajdować w budynkach lecznicy przy ulicy Warszawskiej. Następnie zostaną przeniesione do obiektów przy Dekerta i Walczaka.
Komentarze opinie