Narodowe czytanie przyciągnęło tłumy gorzowian

W ubiegłym roku Polacy w ramach akcji "Narodowe czytanie" przypominali strofy mickiewiczowskiego "Pana Tadeusza". Akcja cieszyła się dużym zainteresowaniem. W całym kraju przyłączyło się do niej wiele miast i mniejszych miejscowości. W tym roku prezydent Bronisław Komorowski postanowił powtórzyć inicjatywę, proponując jako lekturę dzieła Aleksandra Fredry. Co prawda akcja przewidziana jest na 7 września, ale "Narodowe czytanie" w Gorzowie odbyło się już dziś.

W siedzibie Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej zjawiły się znane osobistości, by poczytać gorzowskiej młodzieży i dzieciom, ale nie tylko, bo w książnicy zjawili się również dorośli gorzowianie. Czytali nam Krystyna Prońko, Agata Sendecka, Dariusz Kamys, Jarosław Boberek, Tomasz Zubilewicz oraz trener gorzowskiej Stali Piotr Paluch.

Aktor Jarosław Boberek przyznał, że zdecydował się na udział w akcji, bo jest zapotrzebowanie na słowo mówione i czytane i trzeba je zaspokajać. - Warto od czasu do czasu odkurzyć to wspaniałe, staromodne słowo i pokazać, że nasz język ewoluuje i kiedyś też taki był - dodał aktor.

Prezenter telewizyjny Tomasz Zubilewicz nie ukrywał, że udzielił mu się "lekki stresik". - Mam nadzieję, że zmobilizuje mnie to by lepiej wypaść, choć zadanie nie jest wdzięczne, trudno zagrać role Fredry, ale od tego jest życie by podejmować wyzwania i je realizować - powiedział po próbie a jeszcze przed oficjalnym występem.

Spotkanie przyciągnęło do sali Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Zbigniewa Herberta tłumy gorzowian, szczególnie tych młodych, w zorganizowanych grupach. Kolejne "Narodowe czytanie" w naszym mieście już za rok.

Hubert Araszczuk