18 maja Mercedes-Benz ogłosił wprowadzenie na rynek nowego silnika diesla o poj. 4 litrów i mocy 314 KM (420 CDI), a już dzień później Audi zapowiedziało rozszerzenie oferty o jednostkę wysokoprężną o poj. 4.2 litra i mocy 326 KM (4.2 TDI). W obu przypadkach wykorzystywany jest filtr cząstek stałych.
Nowy silnik Mercedesa wytwarza aż 730 Nm momentu obrotowego dostępnego już od 2 200 obr/min, przy czym 700 Nm osiągane jest już przy 1 950 obr/min. Zadebiutuje on na jesieni tego roku w modelu klasy E, a być może później pojawi się również w innych autach marki spod znaku gwiazdy. Producent podaje, że przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmować będzie tylko 6,1 sekundy i to przy średnim spalaniu na poziomie 9,3 l/100 km. Elastyczność silnika obrazuje przyspieszenie od 60 do 120 km/h, które na trzecim biegu zajmuje zaledwie 5,4 sekundy. Prędkość maksymalna została oczywiście elektronicznie ograniczona do 250 km/h. Według danych producenta okresy przeglądowe wynosić będą maksymalnie do 40 000 km.
Jednostka Audi dysponuje z kolei maksymalnym momentem obrotowym o wartości 650 Nm osiąganego w przedziale pomiędzy 1 600 - 3 500 obr/min. Początkowo montowana będzie w największym modelu marki - A8 i na rynku powinna pojawić się w drugiej połowie tego roku. Tak wyposażony pojazd przyspiesza od 0 do 100 km/h w czasie 5,8 sekundy, spalając przy tym średnio 9,4 litra oleju napędowego na 100 kilometrów. Podobnie, jak w przypadku Mercedesa, prędkość maksymalna została elektronicznie ograniczona do 250 km/h.
Komentarze opinie