Reklama

Na koniec lipca pierwsze oddziały gorzowskiego szpitala powinny przestać przynosić st

18/06/2007 23:52
Na koniec lipca pierwsze oddziały gorzowskiego szpitala powinny przestać przynosić straty. To oczywiście zbyt mało, by lecznica stanęła na nogi, ale zawsze to dobra wiadomość. Tymczasem dyrekcja lecznicy szykuje się do rozmów z NFZ, bo na większości oddziałów nadal wykonywanych jest więcej zleceń, niż zakontraktowano.
Przykładem jest choćby oddział zakaźny. Ma kontrakt na 40 tys. zł. Pieniądze nie wystarczają nawet na pensje dla pracowników, nie mówiąc już o lekach czy środkach higienicznych. - Gdy dochodzi do sytuacji, w której ratuje się życie pacjenta, mało kto myśli o wielkości kontraktu - mówi rzecznik szpitala Krzysztof Cichowlas. Ale zaraz dodaje, że trzeba się zastanowić czy w ogóle kontraktować usługę, o której wiadomo, że przyniesie straty. Rozmowy mają doprowadzić do realnego kontraktowania.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do