Na bulwarze bez paniki

Pod koniec sierpnia mieszkańcy Gorzowa dowiedzieli się, że w budżecie państwa znalazły się pieniądze na remont estakady kolejowej przebiegającej przez nasze miasto. Kwestią sporną stała się jednak konieczność opuszczenia lokali pod niszami na czas remontu. Obecnie funkcjonuje tam kilka punktów gastronomicznych i puby.

Gorzowska estakada wymaga niemal natychmiastowego remontu, ponieważ jej dalsze użytkowanie grozi katastrofą budowlaną. Mimo to przez nasze miasto codziennie kilka razy przejeżdżają szynobusy. Modernizacja stanowiła duży problem, ponieważ brakowało środków na kosztowny remont. Działania wojewody lubuskiego, ale też gorzowskich parlamentarzystów spowodowały, że udało się wygospodarować kwotę na ten cel.

- W grudniu ubiegłego roku gościliśmy w Gorzowie ministra Andrzeja Massela (wiceministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej - przyp. red.). W sposób dość zdecydowany powiedział nam, że jeśli chodzi o remont estakady to "panowie, bez marzeń". Okazało się, że warto jest mieć marzenia i wystarczyło pół roku na to, by znaleźć rozwiązanie dla tego niesłychanie ważnego projektu dla naszego miasta - powiedział wojewoda Jerzy Ostrouch stojąc u boku Józefa Matuszczaka, dyrektora szczecińskiego oddziału PKP PLK.

Przedstawiciel PKP zaznaczył jednak, że na czas remontu estakady zamknięte zostaną wszystkie lokale znajdujące się pod niszami. Temat podchwyciły media, tymczasem przedsiębiorcy wolą zachować w tej sytuacji spokój. Na razie właściciele lokali nie mieli okazji by spotkać się z przedstawicielami władz. Wiadomym jest jednak, że już podczas podpisywania umów po otwarciu bulwaru wschodniego, w kontraktach widniał zapis o możliwej modernizacji estakady i opuszczeniu pomieszczeń na czas modernizacji.

- Na razie nikt nic nie wie, możliwe, że będzie odbywać się to etapami. Wiedzieliśmy, że coś takiego się wydarzy, dlatego mamy nadzieję, że będą mieli na uwadze naszą sytuację - dowiedzieliśmy od jednej z właścicielek. Z kolei inni przedsiębiorcy nie chcą sensacji i odmawiają komentarza, czekając na ruch decydentów.

Pewnym jest, że niezbędne będzie spotkanie wszystkich właścicieli i pracowników PKP PLK nadzorujących modernizację estakady. Na razie jednak wszystko na bulwarze funkcjonuje według starego porządku.

Hubert Araszczuk