Pasażerowie Miejskiego Zakładu Komunikacji coraz częściej skarżą się na agresywnych lub pijanych mieszkańców podróżujących autobusami i tramwajami.
Faktycznie, jest z tym problem przyznaje dyrektor miejskiego Zakładu Komunikacji Roman Maksymiak, dodaje jednak, że pracownicy zakładu niewiele mogą z tym zrobić .
Zdaniem dyrektora pomóc mogą tu wzmożone działania policji.
Nie ma możliwości, by policjanci czuwali nad bezpieczeństwem wszystkich pasażerów – odpowiada rzecznik prasowy lubuskiej policji – Sławomir Konieczny
Dyrektor MZK dodaje, że zakładowi zależy na rozwiązaniu tego problemu, bo może się to przełożyć na sprzedaż biletów, ale na razie konkretnych pomysłów nie ma.
Komentarze opinie