MMA nie jest wynaturzonym sportem - rozmowa z Martinem Lewandowskim z KSW
egorzow.pl - Marcin
08/10/2014 16:36
W sobotę, 4 października, w szczecińskiej Arenie odbyła się kolejna gala Konfrontacji Sztuk Walki - KSW 28: Fighter"s Den. Nasz portal miał okazję zagościć na trybunach, by z bliska przyjrzeć się wielkiej marce, jaką niewątpliwie jest gala stworzona przez panów Martina Lewandowskiego i Macieja Kawulskiego.
To właśnie KSW kreuje wielkich mistrzów Mixed Martial Arts, czyli coraz bardziej popularnego w Polsce MMA. Nazwiska takie, jak Mamed Khalidov, Michałe Materla, Marcin Różalski są coraz bardziej znane w naszym kraju. KSW zrobiło spory krok do przodu, zapraszając kilka lat temu Mariusza Pudzianowskiego do współpracy. Były mistrz świata Strongmanów był marketingowym strzałem w dziesiątkę. Rozwój MMA w kraju nad Wisłą przybrał jeszcze bardziej dynamiczny obrót, a kolejni wojownicy zaczęli dołączać do federacji, która wybranym otworzyła drogę do zagranicznych aren Bellatora czy UFC.
Podczas szczecińskiej gali nowa, wspaniała hala wypełniła się po brzegi, a kibice obejrzeli wspaniałe widowisko. Dziesięć znakomitych walk, w tym jedna o mistrzowski pas wagi ciężkiej, pomiędzy Karolem Bedorfem i Rollesem Gracie. Zwycięski był Polak. Nasi rodacy zwyciężali również w pozostałych pojedynkach. Jedynym pechowcem był Marcin Różalski, któremu odnowiła się kontuzja kolana w starciu z Peterem Grahamem. "Różal" do momentu urazu toczył bardzo ciekawą walkę z "The Chief". Wspaniały powrót po kontuzji zaliczył za to inny "biało-czerwony". Maciej "Irokez" Jewtuszko przegrywał na punkty po dwóch rundach, ale w ostatniej popisał się świetnym atakiem, nokautując Vaso Bakocevica. Z kolei reprezentujący polskie barwy Anzor Azhiev stoczył pasjonującą walkę z Helsonem Henriquezem, którą wygrał przez jednogłośną decyzję sędziów.
Gościliśmy w Szczecinie dzięki uprzejmości Federacji KSW i po zawodach porozmawialiśmy z jej szefem, Martinem Lewandowskim na tematy związane nie tylko z samą Konfrontacją Sztuk Walki, ale także rozwojem MMA w Polsce. Nie zabrakło tematu naszego miasta, Gorzowa Wielkopolskiego. Zapraszamy do lektury!
Za nami KSW 28: Fighter"s Den. Jak pan podsumuje galę w Szczecinie?
Udało się wypełnić halę po brzegi i obejrzeliśmy świetne walki. Publika była kapitalna. Wszystko się sprawdziło i zagrało w odpowiednim czasie. Polacy wygrywali, więc to też pewnie duża radość dla kibiców.
Tak na gorąco, to którą z walk uznaje pan za najlepszą?
Zdecydowanie walka Anzhora Azhieva z Helsonem Henriquesem. Było tam wszystko: zwroty akcji, dużo fajnej i ciekawej akrobatyki. Po raz pierwszy widziałem Anzhora w takich tarapatach.
Kolejna gala już niedługo, bo 12 grudnia w Krakowie. Zapewne przygotowania są już na ukończeniu?
Fightcard jest już opublikowany. Są trzy główne pojedynki, które najbardziej będą elektryzować publikę, a są to starcia z udziałem Materli, Khalidova i Pudzianowskiego z Nastulą. Pamiętajmy, że jest też wielu innych zawodników i zapowiada się bardzo duża dawka ciekawych emocji. Wydaje mi się, że te dziewięć walk, to też będzie petarda. Hala w Krakowie jest co najmniej dwa razy większa, jak ta w Szczecinie. Sam ogrom hali na pewno zrobi spore wrażenie na wielu osobach.
Zapowiedź KSW 29
Przejdźmy do problemów współczesnego MMA. Wasza Federacja znacząco wpłynęła na rozwój mieszanych sztuk walki w Polsce. W kraju organizowane są mniejsze takie wydarzenia. Nie ominęło to również Gorzowa Wielkopolskiego, gdzie odbyły się dwie edycje West Fighting MMA. Ich organizatorem jest znany w świecie ju-jitsu Grzegorz Biegański. Niestety, ale pomysł upadł. Czy jest jakaś recepta na to, żeby propagować MMA również w małych miastach?
To trudna sprawa. Nie ma tu jednej złotej rady, bo to zbiór wielu różnych czynników. Trzeba dogadać się z telewizją, mieć jakichkolwiek sponsorów i jakieś nazwiska, które mogą przyciągnąć ludzi na halę. To są podstawowe warunki do tego, by mieć nadzieję, że gala się chociaż zwróci. Nie mówię, że tak będzie już w przypadku tej pierwszej, ale każdej kolejnej. Wiemy, że organizowane przez nas gale pomagają też mniejszym organizatorom. Przedstawiamy to jako sport dla ludzi. W Warszawie normalnie, na co dzień, ćwiczą dzieci i kobiety. To już nie jest wynaturzony sport, taki dla ludzi bez perspektyw, na zasadzie, że ktoś idzie się "naparzać" w klatce. To jest pełnoprawna dyscyplina i nasze gale to potwierdzają. Wypełniamy hale, przed telewizorami oglądają nas miliony, więc to na pewno też pomoże.
Czy planujecie iść dalej i organizować KSW w kolejnych miastach?
Dlatego robimy galę również w Krakowie. Będziemy tam po raz pierwszy. Lubimy takie miejsca odwiedzać, bo to powoduje, że ta dyscyplina nie jest tylko dla określonych miast. Pokazujemy, że MMA ćwiczy się w całym kraju.
Dziękuję za rozmowę!
Fightcard KSW 28: Fighter"s Den
UNDERGROUND (-70kg): Jakub Kowalewicz vs Kamil Gniadek - decyzja
UNDERGROUND (-120kg): Kamil Waluś vs Szymon Bajor - TKO w I rundzie
EXTRAFIGHT (-120kg): Michał Andryszak vs Michał Włodarek - TKO w I rundzie
EXTRAFIGHT (-70kg): Rafał Jackiewicz vs Marcin Parcheta - TKO w III rundzie
EXTRAFIGHT (-66kg): Anzor Azhiev vs Helson Henriques - decyzja
EXTRAFIGHT (-77kg): Rafał Moks vs Daniel Acacio - poddanie w I rundzie
EXTRAFIGHT (-70kg): Maciej Jewtuszko vs Vaso Bakocevic - TKO w III rundzie
EXTRAFIGHT (-120kg): Marcin Różalski vs Peter Graham - poddanie w II rundzie
EXTRAFIGHT (-84kg): Michał Materla vs Jorge Luis Bezerra - TKO w I rundzie
WALKA O PAS (-120kg): Karol Bedorf vs Rolles Gracie - TKO w I rundzie
Komentarze opinie