Kapuśniak, czerwony barszcz, kotlety z brokułów, surówki i mandarynki serwowali w niedzielę gorzowianom organizatorzy akcji pod hasłem „Jedzenie zamiast bomb”.
Po godzinie 13, przed dworcem PKP, młodzi gorzowianie rozdawali potrzebującym wegetariańskie posiłki. - Cel to głównie pomoc najuboższym – powiedział Piotrek z gorzowskiej inicjatywy „Food not Bombs”
Akcja „Food not Bombs - Jedzenie zamiast bomb", odbywa się w Gorzowie już po raz 6. Jeśli będzie zainteresowanie, młodzi gorzowianie będą pojawiać się z jedzeniem w każdą niedzielę o godzinie 13 w okolicach dworca PKP.
Komentarze opinie