Puls Biznesu dotarł do projektu zmian podatkowych, opracowanego w Ministerstwie Finansów. Zyta Gilowska zapowiedziała, że dokument trafi pod obrady rządu w ciągu najbliższych dni, a po przyjęciu przez gabinet powędruje do Sejmu.
W projekcie jest zapis o możliwości odliczania 100% VAT zawartego w cenie aut osobowych kupowanych przez firmy (obecnie maksymalnie 6 tys. zł). Niekorzystnie wygląda jednak sposób opodatkowania prywatnego użytku firmowych samochodów osobowych. W projekcie zapisano, że firma zapłaci miesięcznie 22% VAT od 0,5% wartości początkowej pojazdu, a pracownikowi zwiększy się przychód liczony dziennie jako 1/30 część 0,5 wartości początkowej pojazdu. Aby podatku uniknąć firma będzie musiała złożyć w urzędzie skarbowym oświadczenie, że dany samochód jest wykorzystywany tylko do celów służbowych. Brak oświadczenia będzie uznawany za jeżdżenie w celach prywatnych i opodatkowany. Projekt mówi, że firma złapana na oszustwie, czyli używaniu prywatnym pojazdu mimo braku oświadczenia, zapłaci dodatkowy podatek od 6% wartości początkowej samochodu.
To niezgodne z unijną dyrektywą, gdyż wprowadza się opodatkowanie braku oświadczenia lub oświadczenia niezgodnego z rzeczywistością. Prawo UE nie przewiduje takiego opodatkowania - powiedział mecenas Tomasz Michalik.
Jednak w projekcie resort finansów sam przyznaje, że kontrolowanie firm pod kątem użytku prywatnego pojazdów jest zasadniczo niewykonalne.
Komentarze opinie