Milion złotych na remont podwórka w centrum miasta?

Część gorzowskich radnych kręci nosem na plany magistratu, który za milion dwieście tysięcy złotych chce wyremontować podwórka w centrum miasta. Ten milion dwieście to cześć pieniędzy, które udało się zaoszczędzić w przetargu na remont Dekerta. Radni - pieniądze zaoszczędzone na drodze powinny pójść na remont kolejnej drogi. Zupełnie co innego mówią jednak mieszkańcy kamienic, których okna wychodzą na zrujnowane podwórka.

Wygląda jednak na to, że nie znajdą zrozumienia, nawet u Jerzego Synowca, który walczy ze szpetotą i ruderami w mieście. W tym przypadku nie ma wątpliwości: wszelkie wolne pieniądze powinny iść wyłącznie na drogi i chodniki. Podwórka - zdaniem Synowca- można robić sposobem gospodarskim: wyburzać znajdujące się tam rudery i porządkować.

Wiceprezydent Stefan Sejwa wyjaśnia, że w sprawie nie chodzi o jedno tylko podwórko, ale o cały kwartał między ul. Dąbrowskiego, Krasickiego, Mieszka I i Mickiewicza. - To bardzo duży obszar. I nie chodzi tylko o poprawę jego estetyki, ale też o odwodnienie, te prace muszą być wykonane pilnie - Sejwa. I to dopiero wstęp, bo miasto chce kompleksowo zamierzyć się z podwórkowym problemem.

Dodajmy, że z pieniędzy zaoszczędzonych na remoncie ul. Dekerta, m.in. milion czterysta tysięcy pójdzie też na dokończenie remontu Kobylogórskiej - od Zagrodowej do Strażackiej.