Mija sto dni odkąd Gorzowem kieruje nowy prezydent

Jacek Wójcicki przyznał, że choć cały czas działa, na widoczne efekty jego urzędowania trzeba będzie jeszcze poczekać. - Rozpocząłem od generalnych porządków – mówi Jacek Wójcicki. Na razie nowej ekipie rządzącej udało się wstrzymać kilka dużych inwestycji, które ich zdaniem można wykonać taniej. Chodzi tu choćby o dwujezdniową ulicę Kostrzyńską, remont willi Jaehnego czy rezygnację z budowy urzędu na Zawarciu. Jacek Wójcicki przyznaje, że czuje coraz większą presję oczekiwania ze strony mieszkańców.

Po tym czasie prezydent wciąż może liczyć na poparcie Rady Miasta. Szef klubu radnych PiS Mirosław Rawa oczekiwałby jednak bardziej stanowczych działań.

Pierwszych 100 dni prezydenta dobrze ocenia szef klubu radnych PO Jerzy Sobolewski, który przypomina także, że Wójcicki pracuje na budżecie przygotowanym jeszcze przez poprzednią ekipę.

Zdaniem wiceprzewodniczącego Rady Miasta z SLD Jana Kaczanowskiego 100 dni to głównie przygotowania do realizacji większych projektów.

Grzegorz Musiałowicz z klubu radnych Ludzie dla Miasta pozytywnie ocenia nie tylko pierwszych 100 dni, ale i zmiany kadrowe w magistracie, jakie w tym czasie zaszły.