Mieszkańcy nie chcą podłączać do nowej sieci kanalizacyjnej

Nie wszyscy chcą się podłączać do nowej sieci kanalizacyjnej wybudowanej przez PWiK. By zachęcić nieprzekonanych, miasto będzie dopłacać do budowy przyłączy. Kto zdecyduje się zrezygnować z szamba i przyłączyć do sieci, będzie mógł liczyć na 50-procentowaą dotację. Pomoc miasta nie może jednak przekroczyć 1500 złotych.

To, by do nowej sieci przyłączyło się jak najwięcej odbiorców, jest niezwykle ważne. Jeśli nie osiągniemy zakładanego efektu ekologicznego, miasto będzie musiało zwrócić część dotacji, a to grube miliony. Mówi zastępca dyrektora do spraw technicznych PWiK Tomasz Surdacki.

To już kolejna zachęta skierowana do gorzowian. Wcześniej PWiK zaproponowało, że samo wybuduje podłączenia na posesjach prywatnych, a zapłatę rozłoży na raty. Odzew był jednak niewielki. - Podejmując tę uchwałę, wykazujemy dobrą wolę – mówi prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki.

- To krok w odpowiednim kierunku – mówi wiceprzewodniczący Rady Miasta z SLD Jan Kaczanowski.

Zdecydowanie większym pesymistą jest przewodniczący klubu radnych PiS Mirosław Rawa.

Termin uzyskania efektu ekologicznego mija wraz z końcem roku. Do tego czasu do nowo wybudowanej sieci powinno podłączyć się około 300 właścicieli nieruchomości.