Mieszkańcy gminy Deszczno czekają na koniec inwestycji

Mieszkańcy Karnina mają kolejny kłopot związany z budową trasy S3. Jeszcze kilka miesięcy temu protestowali, bo zorientowali się, że po wybudowaniu trasy, stracą bezpośrednie przejście łączące ich z kościołem i sklepem. Do ich dyspozycji oddano dłuższą i – dla niektórych- trudniejszą do pokonania drogę przez wiadukt. Teraz, jak już wiadukt jest, okazało się, że nikt nie pomyślał o jego oświetleniu. - Musi więc myśleć gmina- mówi wójt Deszczna Jacek Wójcicki.

Jak jednak podkreśla Wójcicki, dla mieszkańców zwłaszcza Deszczna, budowa S3 to ogromna ulga. Dziś przez Deszczno przejeżdża ok. 20 tys. pojazdów na dobę. - To jakby mieszkać przy stadionie piłkarskim, na którym codziennie dobywają się mecze- mówi Jacek Wójcicki. I dodaje, że w dniu w którym otwarta zostanie S3 , mieszkańcy gminy obudzą się w całkiem nowej rzeczywistości.

Inna wielka inwestycja, która toczy się teraz w Deszcznie, to projekt PWiK. Mimo, że prace utrudniają czasem życie mieszkańcom, odcinając ich np. na jakiś czas od dojazdu do domów, wszystko przebiega sprawnie, porządnie i szybko- ocenia wójt. Dodaje, że wkrótce prace ruszą w największych miejscowościach gminy: Ulimiu, Gliniku i Maszewie, a to będzie się z pewnością wiązało z kolejnymi utrudnieniami, np. z czasowym zamykaniem fragmentów dróg.