Zespół do spraw oszczędności w gorzowskim magistracie zakończył już pracę. Urzędnicy dokładne wyselekcjonowali pomysły, prezydent je zaakceptował i teraz są one wprowadzane w życie w poszczególnych wydziałach Urzędu Miasta.
Zespół powołany w czasach kryzysu i budżetowej biedy miał szukać sposobów na zaciskanie pasa gdzie się da. Utrzymanie magistratu kosztuje bowiem sporo, razem z pensjami wychodzi około 33 mln zł. Sekretarz miasta Jacek Jeremicz wierzy, że pomysły szybko wejdą w życie i przyniosą spodziewane efekty:
Na razie trudno mówić o dokładnych sumach. Te mają być znane na początku 2013 roku. Na czym urzędnicy oszczędzają? Mówiliśmy już w Radiu Gorzów, że plan zakłada tańsze rozmowy telefoniczne, krócej działające fontanny, korzystanie z faksu elektronicznego czy oszczędności przy zakupie papieru.
Oszczędności dotyczą także dostawy energii. W umowie dostawca zagwarantował urzędowi, że przez dwa lata ceny energii nie ulegną zmianie. Dzięki temu miastu udało się zaoszczędzić ponad 300 tysięcy złotych. Jacek Jeremicz zapewnia, że mimo oszczędności nie pogorszy się jakość obsługi klientów w gorzowskim magistracie.
Komentarze opinie