Mężczyzna okradł dwie osoby na ponad 116 tysięcy złotych

Mężczyzna podający się za pracownika spółdzielni wykorzystał chwilę nieuwagi i okradł dwie osoby z Gorzowa. 72-letnia kobieta straciła 350 zł i biżuterię. 86-latek po wizycie nieznanego mężczyzny zauważył brak 116 tys. zł.

Dwie osoby zostały okradzione po tym jak w piątek wpuściły do swoich mieszkań osobę, która podawała się za pracownika spółdzielni. 72-letnia kobieta w okolicy miejsca zamieszkania została zaczepiona przez nieznajomego mężczyznę. Twierdził, że właśnie do niej szedł, ponieważ niezbędna jest kontrola instalacji wodnej. Kobieta wraz z rzekomym przedstawicielem spółdzielni weszła do mieszkania. Mężczyzna zaangażował właścicielkę do sprawdzania co kilka chwil działania kranu w łazience. Wykorzystał ten moment, aby przeszukać szafki. Zabrał z nich 350 zł, biżuterię i wyszedł z mieszkania.

Do podobnego zdarzenia doszło tego samego dnia na innym gorzowskim osiedlu. Tym razem okradziony został 86-latek. Nieznany mu mężczyzna wszedł do mieszkania pod takim samym pretekstem jak poprzednio. Wykorzystał nieuwagę właściciela i zabrał z szafy 116 tys. zł. Właściciel dopiero po chwili zorientował się, że brakuje gotówki.

Po raz kolejny funkcjonariusze apelują, aby nie ufać nieznajomym. Jeżeli jesteśmy sami w domu, nie wpuszczajmy ich do środka. Umówmy się na termin, w którym razem z nami może być inny domownik, ktoś z rodziny lub zaufany sąsiad. Jeśli wpuściliśmy nieznajomą osobę, nie pozwólmy, aby samodzielnie poruszała się po mieszkaniu.

W związku z opisywanymi przypadkami gorzowscy dzielnicowi prowadzą kolejne działania informacyjne, aby podobne sytuacje się nie powtarzały. Policjanci będą utrzymywać kontakt z przedstawicielami spółdzielni, aby z ostrzeżeniem dotrzeć do jak największej liczby mieszkańców.