Opryski nie pomogły, dokuczliwe meszki zatruwają życie gorzowianom. Okazuje się, że jeśli gryzą, trzeba to zgłosić Urzędu Miasta i poprosić o interwencję. Tych interwencji może być mnóstwo, bo owady są niemal w każdym rejonie miasta - mówią nam gorzowianie.
Urzędnicy wydziału zarządzania kryzysowego obiecują, że na informacje o tym gdzie meszek jest najwięcej, zareagują szybko i tam skierują firmę zajmującą się wykonywaniem oprysków. Skąd tyle meszek, skoro ciągle prowadzony jest monitoring miejsc, w których się lęgną i ich opryski? - Meszki przyniosła nam Warta, przed tym nie można było miasta ochronić tłumaczy naczelnik wydziału zarządzania Kryzysowego Jan Figura. I zapowiada, że w połowie maja planowane są kolejne opryski, jeszcze przed kolejnym wylęgiem owadów.
Komentarze opinie