Reklama

Mars RTV AGD - Lotos Gdańsk (pomeczowe wypowiedzi)

28/03/2005 09:10
W wielką sobotę na stadionie im. Edwarda Jancarza odbyła się pierwsza oficjalna impreza w sezonie 2005. Gorzowska drużyna gościła zespół z Gdańska, z którym rozegrała kontrolny mecz sparingowy. Poniżej przedstawiamy pomeczowe wypowiedzi zawodników obydwu drużyn.

Michał Rajkowski
„Na początku trochę mi nie szło, bo trochę za dużo wody wylali na tor i się na nim ślizgałem. W ogóle nie mogłem dopasować się do toru przez pierwsze dwa biegi i to dlatego tak je zawaliłem. Później już zmieniliśmy przełożenie, tor się trochę też zmienił, przesuszył i już mi się lepiej jeździło, co było widać. Głównie ze startu lepiej mi się wyjeżdżało, bo pierwsze dwa starty to całkiem była chlapa.”



Jarosław Łukaszewski
„W sumie nie było źle, ale jechałem dzisiaj pierwsze dwa wyścigi na nowym silniku – wczoraj go próbowałem na treningu i był rewelacyjny, a dzisiaj okazało się inaczej. Mnie się wydawało, że jak ten tor dostał wody to będzie przyczepniejszy. Nie wyjeżdżałem na próbę bo nie chciałem męczyć sprzęgła. No ale po to w końcu był ten sparing, żeby sobie spróbować sprzęt. Później jednak zmieniałem na ten stary motocykl i było już lepiej.”



Paweł Hlib
„Pierwszy bieg zdecydowanie przegrałem ze startu, podniosło mnie, ale czułem, że bym przegonił Sławka, ale defekt, rzecz martwa – niestety zdarza się. Na początku trzeba było się lepiej dopasować. Wiadomo jak to jest – nie od razu się wie jakie przełożenie założyć. My dzisiaj Kamilem zaczęliśmy jechać trochę szybciej, Jarek z Michałem się trochę później dopasowali, ale efekty było widać. Jechaliśmy dzisiaj w osłabionym składzie i to, iż uzyskaliśmy taki właśnie wynik świadczy o nas dobrze. W końcu Gdańsk jest silną drużyną i ciężko było wygrać. Na szczęście wszystko idzie dobrze, na mecz z Grudziądzem będziemy na 100% przygotowani i czuję, że go wygramy.”


Kamil Brzozowski
„Dziś wszystko mi ładnie pasowało. To chyba głównie dlatego, że trenowałem dużo dziś rano – w sumie ponad dwie godziny. Sprzęt mi zagrał jak trzeba, także wszystko było dobrze. Oby tak było dalej – szczególnie w lidze! Co do mojego GMa to trzeba będzie tylko małą korektę w nim zrobić i jedziemy z nim do Ostrowa – przestawimy go i będzie.



Stanisław Chomski
"Jeśli chodzi o Palucha to nie ma żadnych złamań, jednak jest potłuczony zwłaszcza nadgarstek. Gdyby to chodziło o ligę to napewno by wystartował, jednak tak stworzyła się możliwość dania szansy młodym zawodnikom, którzy mają aspiracje, jednak muszą nad sobą jeszcze popracować, co było dziś widać. Na tyle ile będzie to potrzebne we wtorkowym spotkaniu damy także szanse pojeździć młodszym zawodnikom. Na pewno będziemy się starali odrobić tą dwu punktową stratę, jednak to nie będzie najważniejsze. Jeżeli uznam, że większość zawodników jest dobrze dysponowanych, zwłaszcza tych czołowych, to będziemy oszczędzali sprzęt.

Sławomir Dąbrowski
„Mecz jak mecz… W sumie był to nasz pierwszy mecz, więc podeszło się z lekkim dystansem. Pierwszy bieg w sumie było wszystko dobrze, dobrze „wypaliłem” ze startu tylko jakiś felerny był tylny łańcuch, który mi spadł i tylko dlatego nie ukończyłem zwycięstwem biegu. Później było już troszkę gorzej, ale myślę, że był to mój pierwszy sparing w tym roku także jest dobrze.”



Robert Kościecha
„Dziś pierwszy raz na torze tak na poważnie, bo już miałem okazję jeździć dwa dni temu w Gnieźnie, ale przejechałem wówczas tylko z 8-10 kółek, a wczoraj w Gdańsku, ale to tylko start i pół okrążenia – tak z 6-8 razy. Także dziś pierwsze konkretniejsze jazdy, pierwsze ściganie się. Brałem dzisiejszy sparing w sumie pod to, żeby pojeździć sobie w ogóle i żeby coś mniej więcej wiedzieć o tym sprzęcie i mojej dyspozycji. Jest w miarę dobrze, ale wiadomo, że wszystko musi się poukładać. Póki co na dzień dzisiejszy jest jeszcze za mało czasu, żeby powiedzieć coś konkretnego o moim sprzęcie. Póki co mogę powiedzieć o dwóch silnikach z tamtego roku, które są po kapitalnym remoncie, że nie zmieniło się nic. Są tak samo szybkie, a może i nawet trochę szybsze niż w tamtym roku. A teraz przed chwilą już po sparingu wyjechałem sobie na nowym silniku i będę go testował teraz. Dopiero po kilku treningach i sparingach będę w stanie coś konkretnego o nim powiedzieć. Ale mogę na pewno stwierdzić, że w chwili obecnej jestem przygotowany najlepiej jak w swojej dotychczasowej karierze, gdyż dotychczas nigdy tyle sprzętu nie miałem. Wspólnie z mechanikami siedzimy do 23-24 w nocy i pracujemy, ale wiadomo – to jest wiosna także tak to jest. A teraz mamy trochę treningów, do meczu jeszcze tydzień także myślę, że poukładamy to wszystko i będzie ok.”

Tomasz Chrzanowski
„Jeżeli chodzi o mnie to najważniejsze, że cało i szczęśliwie wystartowałem i objechałem cztery wyścigi. Dzisiaj był mój pierwszy raz na torze w tym sezonie. Zastanawiałem się długo czy wystartować w tym sparingu, gdyż wcześniej zdołałem tylko w pojedynkę zrobić kilka okrążeń. W dniu wczorajszym zapadła decyzja o wycofaniu się z Kryterium Asów, gdyż nie chcę narażać siebie na niebezpieczeństwo, jak i kolegów, którzy tam wystartują. Myślę, że przyszły tydzień pozwoli nam, aby godnie przygotować się do pierwszego meczu ligowego. Jeśli chodzi o sprzęt to wczoraj wieczorem odebrałem swoje silniki od mechanika, ale w dniu dzisiejszym nie zabrałem ich ze sobą, gdyż trzeba je jeszcze posprawdzać spokojnie. Także dziś jeszcze tak kontrolnie, wszak to pierwszy występ na torze. W sumie było nieźle.”

Krzysztof Jabłoński
Ogólne wrażenia z dzisiejszych zawodów dobre, szkoda tylko że nikt nas nie poinformował, że to będzie sparing. Przyjechaliśmy tu na trening punktowany. Całe zawody jeździłem na jednej oponie i to jeszcze używanej, więc w porównaniu z kolegami, którzy byli szybcy z nowymi oponami to wypadłem myśle przyzwoicie.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do