Lublin i Kraków to miasta, w których ma powstać Mała Akademia Jazzu. Wzór czerpać będą z gorzowskiej Akademii. Szef Jazz Clubu pod Filarami Bogusław Dziekański będzie dzielił się swoją wiedzą.
Zainteresowanie gorzowską Małą Akademią Jazzu pojawiło się po ogólnopolskich spotkaniach, które organizuje Instytut Muzyki i Tańca. Dwa spotkania, które już się odbyły dotyczyły między innymi edukacji jazzowej w Polsce. Bogusław Dziekański podczas wykładu zaprezentował działania gorzowskiej Małej Akademii Jazzu. Pomysł spodobał się przedstawicielom innych miast, którzy postanowili rozpocząć podobny projekt. - Będę przekazywał swoją wiedzę w innych miastach. Mała Akademia Jazzu zajmuje teraz bardzo ważną pozycję, podczas spotkań w Warszawie stworzona została taka piramida wydarzeń jazzowych. I nasza akademia znalazła się na samym dole tego zestawienia, co oznacza, że jest ona początkiem drogi, z naszych działań rodzą się przyszli muzycy i kandydaci do szkół muzycznych. Jest to dowód na to, że wieloletni wysiłek się opłacił - mówi szef Jazz Clubu pod Filarami Bogusław Dziekański.
Cykliczne spotkania, które odbywają się na zaproszenie Instytutu Muzyki i Tańca służą temu, aby powstał raport o stanie muzyki jazzowej. Analiza będzie zawierać trzy programy: Animacji Muzycznej, w której ważną rolę odgrywa gorzowska Mała Akademia Jazzu, Program dla studentów na kierunkach muzyki jazzowej i Program Szkolenia Krytyków muzyki jazzowej.
Bogusław Dziekański zaproszony został na spotkania, w których uczestniczą między innymi: przedstawiciele Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz dyrektorzy polskich Uniwersytetów Muzycznych.
Komentarze opinie