Reklama

Magistrat przygląda się funkcjonowaniu miejskich spółek

RMG Fm
01/10/2015 11:45
- Odsłaniamy karty – tak wiceprezydent Gorzowa Łukasz Marcinkiewicz zapowiedział dyskusję na temat działalności spółek i fundacji z udziałem miasta.

Ten punkt zdominował wczorajszą sesję Rady Miasta. Łukasz Marcinkiewicz zaznaczył, że chce, by radni mieli świadomość nie tylko obecnej sytuacji finansowej miejskich spółek, ale i zagrożeń związanych z ich działalnością.

Radnych szczególnie zainteresowała sytuacja w Zakładzie Utylizacji Odpadów. Były prezes, a od niedawna wiceprezes ZUO, Marek Wróblewski został zawieszony na 3 miesiące, a spółka będzie prześwietlona przez audytorów. Wiceprezydent Marcinkiewicz, omawiając przyczyny decyzji o audycie, wskazał choćby na działania ZUO związane z kompleksem w Stanowicach.

Z przedstawionymi informacjami nie zgodził się - obecny na sesji - były prezes ZUO Marek Wróblewski. Jego krótkie wyjaśnienia na tyle zaintrygowały radnych, że zdecydowano się zwołać konwent, na który zaproszony zostanie i on i obecny szef spółki. Ma to być okazja do skonfrontowania ich opinii na temat kondycji zakładu.

Część radnych, w tym Mirosław Rawa, z niepokojem przysłuchiwała się - przygotowanemu przez nowe władze - sprawozdaniu z działalności spółki. - ZUO był zakładem, który w minionych latach zawsze oceniany był najlepiej, a Marek Wróblewski wykonywał dobrą pracę dla miasta- mówił radny PiS.

Zaskoczenia przedstawianymi informacjami nie ukrywał też radny SLD Krzysztof Kochanowski.

- Trzeba tam wszystko dokładnie wyjaśnić – mówił radny PO Patryk Broszko.

Nie wiadomo jeszcze kiedy odbędzie się konwent rady miasta w sprawie omówienia sytuacji w ZUO.

Ogólnie sytuacja finansowa spółek nie jest zła. Na minusie ubiegły rok zakończyła jedynie Słowianka. Strata wyniosła 455 tysięcy złotych. Mimo to jest to i tak jeden z najlepszych wyników finansowych w historii Słowianki. W ubiegłym roku strata sięgała 700 tysięcy, rok wcześniej 1 miliona 200 tysięcy złotych.

Przed dużym wyzwaniem stoi także gorzowskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. Po zakończeniu budowy nowej sieci kanalizacyjnej spółka musi osiągnąć tak zwany efekt ekologiczny. Chodzi o to, by do nowej sieci przyłączyło się jak najwięcej odbiorców inaczej trzeba będzie oddać grube miliony. Nie dopuścimy do takiej sytuacji – zapewniał prezes PWiK Bogusław Andrzejczak.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do