Dziś po południu zostanie zamknięta lista Platformy Obywatelskiej w regionie, wymaga jeszcze "drobnych korekt" - mówił dziś w Cafe Batavia nasz gość, Henryk Maciej Woźniak. Czy jedną z owych korekt będzie wpisanie na nią Henryka Macieja Woźniaka? "Jest taka opcja" mówi przewodniczący Sejmiku Województwa.
Jak przyznaje nasz gość - ma ambiwalentny stosunek do swojego ewentualnego kandydowania. "Z jednej strony Platforma potrzebuje takich ludzi jak ja, zasłużonych dla województwa i znanych, na pewno uzyskałbym dobry wynik. Z drugiej strony jednak przewodniczenie regionalnemu parlamentowi daje możliwość podejmowania bardzo istotnych dla naszego województwa decyzji - gdybym wystartował w wyborach, wiele ważnych spraw zostałoby zaniedbanych" - mówił nasz gość.
Jak dodał, nietrudno mu zrozumieć, że z pierwszego miejsca w województwie lubuskim startuje Stefan Niesiołowski, a nie jakiś zasłużony dla regionu lokalny polityk. "Trzeba mieć na uwadze interes nie tylko województwa czy Gorzowa, ale i całej partii" - powiedział Henryk Maciej Woźniak.
"To na pewno strata dla Gorzowa. Ale czy dla całej Platformy Obywatelskiej? odpowiedź na to dał zarząd krajowy, nie umieszczając posła Waldemara Szadnego i senatora Jacka Bachalskiego na listach" mówił nasz dzisiejszy gość w Cafe Batavia, Henryk Maciej Woźniak.
Przewodniczący Sejmiku Województwa odniósł się również do sprawy zarzutów prokuratorskich ciążących na Robercie Surowcu, nie precyzując myśli mówił o honorowym wyjściu z sytuacji. "Robert znalazł się w bardzo trudnej, kłopotliwej sytuacji. Szanuję jego zaangażowanie i pracowitość, wykazywaną w pracy przewodniczącego Rady Miasta i wiem, że zarzuty prokuratora dotyczą spraw gospodarczych, ale ja wyznawałem zawsze zasadę absolutnej czystości. Robert musi znaleźć wyjście honorowe z tej sytuacji" - mówił Henryk Maciej Woźniak.
Komentarze opinie