Pracownicy gorzowskiego szpitala otrzymają zaległe wypłaty. Komornik odblokowała konto lecznicy, dzięki czemu NFZ mógł przesłać pieniądze za zrealizowane świadczenia zdrowotne w kwietniu. Na razie nie wiadomo, co będzie z płatnościami za maj. Mimo radości, głodujący związkowcy nie przerwą protestu, bo - ich zdaniem - dzisiejsza wpłata na konto lecznicy niczego nie zmienia.
Dyrekcja liczyła na ponad 7 milionów, na konto wpłynęło niecałe 5. To dlatego, że 25 procent zajęła pani komornik. - Pieniądze starczą na zaległe wypłaty i funkcjonowanie szpitala przez kolejny miesiąc - mówi rzecznik prasowy szpitala Krzysztof Cichowlas. Głodujący związkowcy dzisiejszy sukces uczcili kubkiem soku. Protestu jednak nie przerwą, bo jak mówią - jutro może okazać się, że szpital i tak trzeba będzie zlikwidować. I wciąż planują na jutro blokady miejskich rond. - Będziemy strajkować dopóki nie otrzymamy zapewnienia, że szpital nie zostanie zamknięty, a dyrektor Wanda Szumna będzie mogła wprowadzić swój plan restrukturyzacji dodaje przewodniczący szpitalnej Solidarności - Andrzej Andrzejczak.
Gorzowscy policjanci są przygotowani do jutrzejszej blokady rond. Jak powiedział nam Sławomir Konieczny z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie, policjanci mają już przygotowany plan działania na jutro. Funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego jeszcze przez wjazdem do miasta będą informować kierowców, głownie tych z innych miast, o sytuacji w centrum. Najgorzej sytuacja będzie wyglądać na Rondzie Santockim, to ten rejon w miarę możliwości kierowcy powinni omijać. Jednak jak podkreśla Sławomir Konieczny, policjanci dołożą wszelkich starań, by protest związkowców ze szpitala przebiegał w sposób jak najmniej uciążliwy dla zmotoryzowanych.
Komentarze opinie