Zarząd województwa lubuskiego chce wyjaśnień od dyrekcji gorzowskiego szpitala w sprawie wypowiedzi doktor Małgorzaty Marczewskiej. Młoda lekarka, która przez rok pracowała w lecznicy, w sobotę zwołała w gorzowskiej bibliotece konferencję prasową. Po tym jak zwolniono ją z obowiązku świadczenia pracy, postanowiła opowiedzieć o – jej zdaniem – nagannych praktykach stosowanych w lecznicy. Postawiła mocne zarzuty, wśród nich mobbing, łamanie prawa, a przede wszystkim stawianie cyferek nad dobrem pacjenta. Zarząd województwa poprosił dyrektora szpitala o wyjaśnienia. Ponadto Romuald Kreń, członek zarządu odpowiedzialny za służbę zdrowia w regionie, spotka się z doktor Marczewską i dyrektorem Twardowskim.
Małgorzata Marczewska potwierdziła, że chętnie spotka się z Romualdem Kreniem. – Stałam się rzecznikiem osób pokrzywdzonych przez dyrekcję szpitala – podkreśliła.
Dodajmy, że dyrektor szpitala Marek Twardowski skomentował sprawę zarzutów młodej lekarki bardzo krótko- stwierdził, że to konfliktowa osoba, a jeśli ma konkretne zarzuty, powinna je skierować do odpowiednich służb.
Komentarze opinie