M. Marcinkiewicz o odwołaniu przewodniczącego lubuskiego sejmiku

- To nie uniwersytecki wydział prawa, tu nie ma miejsca na dyskusję – tak spór o odwołanie przewodniczącego lubuskiego sejmiku ocenia Mirosław Marcinkiewicz.

Przypomnijmy: paraliż pracy sejmiku województwa lubuskiego trwa od połowy października, kiedy to Platforma Obywatelska zaproponowała poszerzenie rządzącej regionem koalicji o dwa nowego ugrupowania (SLD i Lepsze Lubuskie).

Obrady przerwano do 4 listopada. W środę, na wznowionej sesji, pojawił się natomiast wniosek o odwołanie przewodniczącego sejmiku Czesława Fiedorowicza (PSL). Głosowanie w tej sprawie się odbyło, ale pojawiły się wątpliwości czy przewodniczącego odwołano czy też nie. Zdaniem Mirosława Marcinkiewicza błąd komisji liczącej głosy nie może wpłynąć na wynik głosowania. Poza tym, zdaniem radnego PO, przed radnymi ważniejsze decyzje.

Sesja została przerwana. Tym razem do 10 listopada. Tymczasem urząd marszałkowski opublikował stanowisko prawne dotyczące odwołania przewodniczącego sejmiku. Zdaniem autorów pisma przewodniczący został odwołany zgodnie z prawem.