Gorzowscy radni wybiorą się w tym tygodniu na Warszawską, by na własne oczy przekonać się w jakim stanie są poszpitalne budynki. I czy rację ma prezydent, który po niedawnej wizycie stwierdził, że niemal całe wnętrze byłego szpitala nadaje się do wyburzenia.
Dotąd na linii prezydent- radni nie było w tej sprawie żadnego porozumienia. Tadeusz Jędrzejczak powtarzał, że miasta nie stać na przejęcie budynków. Radni wręcz przeciwnie- sypali pomysłami jak je zagospodarować. Czy w sprawie nastąpił przełom? Taka nadzieję ma radny PO Jerzy Sobolewski. Jak mówi, dotąd radni natrafiali na ścianę w rozmowach o szpitalu z prezydentem. Teraz coś się zmieniło.
Gorącymi zwolennikami przejęcia i zagopodarowania byłego szpitala są radni PiS. Głośno wyrażali obawy, że zabytkowy szpital może podzielić los innych tego typu bunków, które – po przejściu w prywatne ręce – dziwnym trafem ulegały spaleniu.
Dyrektor gorzowskiego szpitala, który już od dawna myśli o przejęciu budynków przy Warszawskiej, szacuje, że na ich remont potrzeba 20-30 mln złotych. Andrzej Szmit rozumie prezydenta i to, że nie ma on żadnych zobowiązań wobec szpitala, ale nie o nie chodzi.
Zdaniem Szmita szpital przy Warszawskiej powinien wrócić do funkcji leczniczej, bo tak właśnie funkcjonuje w świadomości naszych mieszkańców.
Dodajmy, że w najbliższych dniach prezydent Gorzowa ma zdecydować jaka będzie odpowiedź miasta na propozycję marszałek województwa, która zaproponowała poszpitalne mienie na potrzeby magistratu.
foto:Creative Commons, Autor:Mogo1987,
Dostępny w Internecie :
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/f/f8/Ratusz_w_Gorzowie_Wlkp.JPG/230px-Ratusz_w_Gorzowie_Wlkp.JPG
Komentarze opinie