Dziś gorzowscy listonosze dostarczą mieszkańcom przesyłki. Czy jutro będzie podobnie? Tego nikt nie jest w stanie przewidzieć. Pracownicy gorzowskiej poczty solidaryzują się z protestującymi kolegami w kraju i popierają ich żądania. Nie przyłączyli się jednak do protestu, bo dzisiejsze zebranie z dyrekcją poczty uspokoiło nastroje. Wszystko zależy od rozmów z dyrekcją generalną Poczty" - mówi listonoszka Arleta Jarzębowska. "Jeśli się nie powiodą i ogłoszony zostanie strajk generalny, włączymy się niego". Gorzowskim listonoszom zależy głównie na wydłużeniu czasu, jaki mają na dostarczenie korespondencji i na wprowadzeniu normowanego czasu pracy. Zależy nam także na podwyżkach, choć zdajemy sobie sprawę, że są w Polsce listonosze, którzy zarabiają mniej niż my, w Gorzowie dodaje Arleta Jarzębowska
Komentarze opinie