Poważne zarzuty stawia dyrektorowi gorzowskiego szpitala młoda lekarka Małgorzata Marczewska, która od lipca 2012 roku była rezydentką na oddziale wewnętrznym. Była, bo jak twierdzi, w środę otrzymała od dyrektora pismo mówiące o zwolnieniu jej z obowiązku świadczenia pracy do końca tygodnia z powodu braku kierownika specjalizacji. Problem w tym, że zdaniem doktor Marczewskiej dyrektor lecznicy nie miał podstaw żeby to zrobić. Ponadto młoda lekarka twierdzi, że to, co zaobserwowała dotąd w gorzowskim szpitalu, woła o pomstę do nieba i dlatego postanowiła podzielić się tą wiedzą z opinią publiczną. Niedawno udzieliła wywiadu portalowi NaTemat.pl, a w sobotę zorganizowała w gorzowskiej bibliotece konferencję prasową. – W gorzowskim szpitalu pracownicy są zwalniani lub zmuszani do zrezygnowania z pracy. Stosowany jest mobbing. Stawia się dług szpitala i cyferki nad medycyną – mówi Małgorzata Marczewska.
Marczewska twierdzi, że podczas rezydentury w gorzowskim szpitalu wbrew swojej woli i jak twierdzi prawu, stała się głównym dyżurantem na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Jak dodaje, zarządził to dyrektor, który po odejściu ostatniego kierownika SOR-u osobiście pełnił jego obowiązki.
Dyrektor szpitala Marek Twardowski uważa, że Marczewska jest skonfliktowana z wieloma lekarzami posiadającymi specjalizacje z chorób wewnętrznych. - Odmówili oni pełnienia funkcji kierownika specjalizacji tej młodej lekarki po tym, jak jej dotychczasowy kierownik zrzekł się funkcji 1 czerwca - czytamy w oświadczeniu Marka Twardowskiego. Dyrekcja nie zamierza komentować wystąpienia Marczewskiej i stoi na stanowisku, że jeśli lekarka formułuje konkretne zarzuty, powinna je skierować do odpowiednich służb.
Poniżej zamieszczamy całe oświadczenie dyr. Marka Twardowskiego:
OŚWIADCZENIE
W nawiązaniu do wystąpień Pani Małgorzaty Marczewskiej.
Pani Małgorzata Marczewska jest lekarką rezydentką na Oddziale Chorób Wewnętrznych Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp. Dyrekcja szpitala posiada informacje, że Pani Marczewska ma konflikt z wieloma lekarzami posiadającymi specjalizacje z chorób wewnętrznych. Odmówili oni pełnienia funkcji kierownika specjalizacji tej młodej lekarki po tym, jak jej dotychczasowy kierownik zrzekł się tej funkcji 1 czerwca tego roku. O konieczności znalezienia dla niej nowego dyrekcja szpitala poinformowała Lubuski Urząd Wojewódzki. Mimo, że od tego czasu pani Marczewska nie posiada kierownika specjalizacji, nadal jest pracownikiem Szpitala Wojewódzkiego
Dyrekcja nie zamierza komentować żadnych wystąpień Pani Marczewskiej , a jeżeli formułuje ona jakieś konkretne zarzuty, to powinna je skierować do odpowiednich służb.
Problem dotyczący dalszej ewentualnej pracy Pani Marczewskiej w Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie polega przede wszystkim na tym , że nie ma chętnego lekarza internisty, który chciałby się podjąć prowadzenia jej specjalizacji. Szpital nie posiada żadnych narzędzi prawnych, aby jakiegokolwiek lekarza zatrudnionego w szpitalu przymuszać do kierowania jakąkolwiek specjalizacją.
Komentarze opinie