Prawdopodobnie to nie gorzowski magistrat, a budżet państwa zwróci Urzędowi Marszałkowskiemu część dofinansowania do budowy Filharmonii Gorzowskiej. Chodzi o zwrot miliona sześciuset tysięcy złotych.
Sprawa ciągnie się już niemal rok, a dotyczy nieprawidłowości przy wyborze inżyniera kontraktu. Opiniujący tę kwestię Urząd Kontroli Skarbowej orzekł, że zastosowano przepisy, które wykluczały z przetargu na wybór inżyniera osoby spoza Polski. Na tej podstawie Urząd Marszałkowski domagał się od gorzowskiego magistratu zwrotu części dotacji.
Władze Gorzowa nie przyznawały się do winy i tłumaczyły, że korzystano z polskich przepisów, dopiero później dostosowanych do unijnych dyrektyw.
Teraz okazuje się, że gorzowski magistrat mógł mieć racje. Mówi rzecznik Urzędu Marszałkowskiego Mirosława Dulat.
Dopóki sprawa nie wyjaśni się na poziomie ministerialnym Urząd Marszałkowski odłożył wydanie ostatecznej decyzji w sprawie zwrotu części dofinansowania do Filharmonii Gorzowskiej do końca roku.
Komentarze opinie