Kto zdominuje środek tabeli Ford Germaz Ekstraklasy?
egorzow.pl - Marcin
01/11/2012 18:16
Coraz bardziej klaruje się tabela Ford Germaz Ekstraklasy. Zajmujące obecnie piąte miejsce koszykarki KSSSE AZS PWSZ Gorzów w najbliższą sobotę zmierzą się z szóstą ekipą Polskiej Ligi Koszykówki Kobiet, Matizolem Liderem Pruszków. Będzie to pojedynek o dominację w środkowej części tabeli.
Lepszym bilansem na tą chwilę mogą pochwalić się Akademiczki, które mają jednak jeden mecz rozegrany więcej. W tym właśnie jednym spotkaniu wygrały, dzięki czemu wyprzedzają Pruszków. Gra gorzowianek w ostatnich tygodniach wygląda całkiem nieźle. Problemem jest krótka ławka, która mocno daje się we znaki w rywalizacji z mocniejszymi przeciwnikami. Takim były CCC Polkowice, Wisła CanPack Kraków czy Energa Toruń. Z tymi drużynami podopieczne Dariusza Maciejewskiego kolejno przegrywały 56:91, 61:70, 36:58. Zwycięstwa odnieśliśmy zaś z beniaminkami z Rzeszowa (76:44), Pabianic (77:42) oraz Widzewem Łódź (92:69) i Centrum Wzgórze Gdynia (74:58). Najlepszymi zawodniczkami wciąż pozostają Chineze Nwagbo, Agnieszka Skobel, Sybil Dosty i Ariana Moorer. Swoje punkty dorzuca Agnieszka Makowska. Zdecydowanie brakuje nam Aleksandry Drzewińskiej, którą prześladuje kontuzja. Taka ilość dobrze punktujących koszykarek to jednak zbyt mało. Pozostałe, mniej doświadczone dziewczyny, nie zapewniają tak dużych zdobyczy. Staramy się to nadrabiać dobrą grą w obronie, ale ta kosztuje nas wiele sił, których brakuje w końcówce. Problemy mamy również w ofensywie. Jeśli rywal również dysponuje dobrą defensywą to nie mamy pomysłu na to, aby sobie z tym poradzić.
Terminarz był ostatnio bardziej łaskawy dla Lidera. Przed tygodniem pauza, a wcześniej gry z beniaminkami, zakończone zwycięstwami 47:38 z AZS OPTeam Rzeszów i 71:52 z PTK Pabianice. Pruszkowianki wygrały także z Widzewem w Łodzi 71:54. In minus był początek rozgrywek, gdzie Matizol musiał się zmierzyć z mistrzyniami i wicemistrzyniami. Na inaugurację porażka 57:70 z CCC w Polkowicach i z Wisłą w Krakowie 58:62 to i tak niski wymiar kary. Do tego dochodzi jeszcze porażka 62:69 u siebie z rewelacją obecnych rozgrywek, Artego Bydgoszcz. Nasze najbliższe rywalki grają bardzo nierówno. Z jednej strony jest dobra gra w obronie, a jednocześnie słaba w ofensywie. Z drugiej zaś jest wysoka, bądź słaba skuteczność. Taką grę oglądaliśmy w pojedynkach z Rzeszowem i Pabianicami. Zadziwiającym jest fakt, że z Pruszków osiągnął stosunkowo niskie rezultaty z beniaminkami, a z potentatami rywalizował jak równy z równym, przegrywając minimalnie. To stawia podopieczne Adama Prabuckiego w lepszym świetle. Lider ma również atut w postaci Agnieszki Kaczmarczyk, a więc byłej zawodniczki AZS PWSZ, która może pomóc rozpracować gorzowski zespół. To właśnie ona stanowi ostoję drużyny. Miejsca ustępują jej Amerykanki Kiara Buford, Sydney Colson, Briana Gilbreath i Kali Bennett. Polski zastęp koszykarek to młode, aczkolwiek utalentowane zawodniczki. Dość wspomnieć Martę Jujkę czy Paulinę Rozwadowską. Nie można zapomnieć o odrobinę bardziej doświadczonej Annie Pietrzak. Z pewnością szkoleniowiec Lidera ma odrobinę większe pole manewru niż jego vis a vis z Gorzowa.
Ten pojedynek do łatwych należeć nie będzie, szczególnie ze względu na to, że zagramy na wyjeździe. Jak wielką robi to różnicę pokazał mecz w Toruniu, gdzie gorzowianki sobie nie radziły. Akademiczki nie są jednak bez szans i powalczą o ustatkowanie się w górnej połowie tabeli. Oby skutecznie!
Początek meczu w sobotę, 3 listopada, o godzinie 18 w Arenie Znicz w Pruszkowie.
Komentarze opinie